Remis ze Zniczem

Napisał Administrator 18.11.2017

Emocji i kontrowersji nie brakowało w meczu 18. kolejki rozgrywek drugiej ligi pomiędzy naszym zespołem a Zniczem Pruszków. Spotkanie zakończyło się remisem 2:2.

W pierwszych minutach pojedynku więcej z gry mieli goście, którzy dość szybko objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu z lewej strony pola karnego, z bliskiej odległości piłkę w siatce umieścił Piotr Klepczarek. 

Z czasem nasz zespół uporządkował swoją grę i zaczął kontrolować wydarzenia na murawie. Najpierw w dogodnej sytuacji na pozycji spalonej znalazł się Przemysław Brzeziański, a po chwili z dystansu groźnie strzelał Wojciech Zyska.

W 23. minucie "Zycha" zagrał głową do "Brzeziana", który silnym uderzeniem doprowadził do remisu. Napastnik naszego zespołu był tego dnia bardzo aktywny, często wznosząc alarm w poczynaniach defensywy gości. Właśnie po strzale Brzeziańskiego oraz próbie Norberta Dondery, z trudem interweniował Piotr Misztal, a po wrzuceniu piłki z autu przez Daniela Wojciechowskiego i przedłużeniu jej lotu przez jednego partnerów, bliski trafienia do siatki był Radosław Mikołajczak.

Nasza drużyna nie zwalniała tempa. Po ograniu jednego z obrońców, minimalnie obok słupka strzelał "Brzezian", a ponad bramką z rzutu wolnego uderzał Kamil Poźniak.

W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Nasz zespół znakomicie rozpoczął tę odsłonę rywalizacji, już kilkadziesiąt sekund po wznowieniu gry trafiając do siatki. Po zagraniu wprowadzonego w miejsce kontuzjowanego Wojciecha Zyski - Krystiana Przyborowskiego, precyzyjnym strzałem w kierunku dalszego słupka popisał się Radosław Mikołajczak.

Bliski wpisania się na listę strzelców był także Adrian Kwiatkowski. Skrzydłowy naszej drużyny popisał się mocnym strzałem z okolic linii pola karnego. Futbolówka odbiła się od poprzeczki, następnie od okolic linii bramkowej i wyszła w pole gry. Mimo sygnalizacji zawodników naszej drużyny, gra toczyła się dalej. Chwilę później w polu karnym przewrócony został Radosław Mikołajczak, lecz i tym razem gwizdek arbitra milczał.

Niestety, w 75. minucie arbiter podyktował problematyczny rzut karny, a z "jedenastki" nie pomylił się Maciej Machalski.

Nasz zespół dążył do zdobycia kompletu punktów. Na bramkę gości groźnie strzelali Michał Szubert i Aleksander Januszkiewicz. W jednej z ostatnich akcji meczu, po podaniu Szuberta, w ostatniej chwili przez Piotra Klepczarka uprzedzony został Adrian Kwiatkowski.

Skład Gwardii: Hartleb - Dondera, Wojciechowski, Baranowski, Majtyka - Mikołajczak (73. Januszkiewicz), Shinmura, Poźniak, Zyska (46. Przyborowski), Kwiatkowski - Brzeziański (70. Szubert).

 

 

Ostatnie aktualności